Urocze miasteczko, jakim jest Port-en-Bassin w dniach po inwazji stalo sie jednym z portow paliwowych. Dochodzily tu polozone na Kanale dlugie rury, ktorymi pompowano rope. Nazwano je PLUTO (Pipe Line Under The Ocean) i ciagnely sie one az z wyspy Wight. Terminale na angielskim brzegu kamuflowano jako bungalowy, garaze, a nawet lodziarnie.
Wyladowywano tu tez ekwipunek dla walczacej na wybrzezu armii: ponad 1000 ton dziennie.
Spedzilismy tu ok. godzine. Ja pochodzilem po miescie, Tomek z Krzyskiem wdrapali sie na klif obejrzec resztki bunkrow.
Nastepnie pojechalismy do Batterie de Longues-sur-Mer.