Drugi dzien w Pradze przeznaczylem na zapoznanie sie z "moim" brzegiem Weltawy.
Blisko mialem zarowno na Stare, jak i Nowe Miasto. Wloczylem sie po nich przez kilka godzin, niespiesznie kontemplujac historyczna zabudowe.
Stare Miasto to teren pierwotnej kolonizacji, wokol ktorej potem rozbudowywala sie Praga. Podobnie, jak np. Krakow, w koncu sredniowiecza, bylo silnie zniemczone. Z ciekawszych obiektow mozna wymienic: ratusz na rynku, wspomniane juz Clementinum, Carolinum - najstarszy w Europie Srodkowo-Wschodniej uniwersytet, klasztor sw. Agnieszki.
Nowe Miasto zalozyl w koncu XIV w. Karol IV i skupilo sie ono wokol placu Waclawa (Vaclavske namesti). To tutaj rozegraly sie najwazniejsze akty Praskiej Wiosny 1968. Spedzilem troche czasu na lawce w parku, ktory utworzono w obrebie placu Karola (Karlovo Namesti). Niedaleko od niego do cerkwi sw. Cyryla i Metodego, glosnej z bohaterskiego ostatniego pojedynku czeskich cichociemnych, ktorzy dokonali wczesniej zamachu na "Archaniola Zla" - protektora Czech i Moraw- SS obergruppenfuehrera Reinharda Heydricha.
Jesli, jak ja, pojdzie sie wzdluz brzegu Weltawy na poludnie - to dojdzie sie do dzielnicy Wyszehrad. Pierwsi czescy wladcy wybudowali tu, na wzgorzu, druga rezydencje. Zamek co prawda zostal zniszczony przez husytow, ale za to sa tu pozostalosci autriackiej twierdzy i przepiekny cmentarz przy kosciele sw.sw. Piotra i Pawla, na ktorym pochowanych jest wielu wybitnych Czechow - cos jakby warszawskie Powazki.
Wreszcie wrocilem do hostelu - studentow jeszcze nie bylo. Za to zapoznalem sie z angielska para, ktora dopiero sie wprowadzila. Wzialem prysznic i wieczor spedzilem na degustacji piwa: po jednym w kazdym lokalu. Pomagala mi w tym wyszperana przed wyjazdem internetowa mapa piwnej Pragi
http://www.nelso.com/beer-price-map-of-prague/