Zalowalem, ze nie mamy jeszcze godziny. Blisko Boulogne lezy miasteczko Montreuil-sur-Mer. Nie ma tam co prawda nic szczegolnie godnego uwagi, ale to wlasnie tam posiadal fabryke i zostal merem - Jean Valjean, bohater "Nedznikow" Victora Hugo.
Tomek majacy jeszcze dluga droge do domu przed soba wykorzystal postoj na krotka drzemke. Poszedlem wiec z Krzyskiem zobaczyc otoczona wysokim murem starowke.
W pierwszym wieku n.e. Boulogne bylo baza rzymskiej inwazji na Brytanie, zapoczatkowanej za cezara Klaudiusza. Przez wiele koljenych lat wyplywaly stad legiony, ktorym na blisko 400 lata skutecznie udalo sie podbic wyspe - z wyjatkiem Kaledonii (Szkocji).
Zajrzelismy na moment do katedry Notre Dame, a potem przeszlismy przez cala starowke, mijajac ratusz. Dotarlismy do klejnej bramy murow i schodkami weszlismy na nie. Zeszlismy blisko zaparkowanego samochodu. Tomek juz nie spal, wiec ruszylismy niezwlocznie do Calais