Obskurny dworzec autobusowy (tuz obok kolejowego) przypominal "najlepsze" lata PRL. Ale bylismy tylko przejazdem. Mikrobusy do granicy staly na uboczu. Poszlismy najpierw wymienic walute. Wymienilem troche funtow na hrywny i 50 zlotych, a potem weszlismy do najlepiej wygladajacego baru na shoarme. Niech sie schowa ta "oryginalna", jaka serwuja w azjatyckich barach w Anglii - ta byla wysmienita.
Po wejsciu do mikrobusa trzeba bylo wschodnim juz zwyczajem poczekac, az sie zapelni (co zajelo ok. pol godziny).
WYDATKI
- shoarma + herbata 9+2 PLN
- mikrobus do Medyki 2 PLN