Geoblog.pl    vicealigator    Podróże    Tylko we Lwowi    To juz Ukraina !!!
Zwiń mapę
2010
30
maj

To juz Ukraina !!!

 
Ukraina
Ukraina, Shegyni
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1877 km
 
Doszlismy do budynku ukrainskich sluzb granicznych. Przed nami byla kilkuosoobowa grupa polskich studentow. Pokazali paszporty, dostali od razu wizowe i poszli dalej. Spodziewalismy sie tego samego, ale jednak ... Funkcjonariusz w charakterystycznej posowieckiej czapce z wielkim denkiem (co za chwile stalos ie obiektem pokpiwan Tomka) dal nam do wypelnienia jakies druczki: dane osobowe, miejsce przeznaczenia itd. Wypelnilismy pierwsza czesc (na wjazd) i oddalismy. Od razu nam je zwrocil i kazal wypelnic rowniez druga (na wyjazd). Wyczytalismy, ze trzeba tych karteczek pilnowac, bo wyjazd bez nich z Ukrainy moze byc klopotliwy. Tym razem juz dostalismy stemple i wkroczylismy wreszcie na Ukraine. Jerzy - mieszkaniec kiedys Przemysla, a dzis bristolczyk jako czlowiek bywaly w tych rejonach twierdzil po powrocie, ze nie mielibysmy tego przestoju gdybysmy do paszportow wlozyli pare euro. A co tam? Pare minut nas nie zbawilo, a nuz by sie trafil sluzbista i mielibysmy klopoty z powodu proby przekupstwa?
Pierwsze budynki byly bardzo podobne do tych po polskiej stronie: sklepy, knajpy i kantory. Po przejsciu paruset metrow dojrzelismy w glebi po lewo marszrutki, wiec skrecilismy. Akurat zdazyla jedna odjechac, a czekaly dwie kolejne. Uznalismy wiec, ze pare minut nas nie zbawi i mozemy poprobowac piwa, ktore zauwazylismy w oknie wystawowym sklepu. Wybralismy "Lwiskie" - jak wszystkie kolejne probowane w ciagu pobytu na Ukrainie bylo znakomite. Przy tym po bardzo atrakcyjnej cenie, za ktora u nas nawet w promocji przy kupnie paki 15 puszek nie dostanie sie nawet sikacza typu "Carlsberg" czy "Stella Artois".
Zakupilismy bilety - i znow maly szok. Jaka tania komunikacja - niewiele ponad funt za ok. 80 km ! Marszrutka ruszyla. Wioski i kilka miasteczek wygladaly dosc biednie. Przypominalo to mi obrazki z przelomu lat 80-tych i 90-tych w Polsce. Zaniedbane, szare domy przetykane krzykliwymi kolorami i reklamami sklepow. Ale najgorsza byla droga do Lwowa. Czegos takiego nigdy jeszcze nie doswiadczylem. Waska, przetykana dziurami, do tego czesto jezdzily po niej TIR-y dodatkowo jeszcze wzmagajac ciasnote. A byla to przeciez miedzynarodowa M11. Dopiero w okolicy obwodnicy Lwowa wjechalismy na przyzwoita nawierzchnie.

WYDATKI

- piwo 3.5 UAH
- marszrutka do Lwowa 15 UAH
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Andrzej :)
Andrzej :) - 2010-11-26 22:02
Piwo Lvivskie. Byłem kilka razy na Ukrainie i moja ocena ich piwa jest taka - katastrofa!!!
Za to wódka? :D
A na Ukrainę wróce, bo jest do czego :)
Ot choćby do Hucułów :)
A na deser masz
http://www.youtube.com/watch?v=Clez6WRY7lQ
 
 
vicealigator
Rafi Skorniewski
zwiedził 14.5% świata (29 państw)
Zasoby: 398 wpisów398 134 komentarze134 1988 zdjęć1988 25 plików multimedialnych25
 
Moje podróżewięcej
04.10.2013 - 06.10.2013
 
 
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
22.03.2013 - 22.03.2013