Tuz przed budynkiem terminalu lotniska Ruzyne maja przystanki autobusy. Do scislego centrum jedzie linia AE (45 CZK). Po pol godzinie wysiadlem i przeszedlem sie do mojego hostelu, w ktorym mialem zabukowane cztery noclegi - Levir na ul. Za Poricskou Branou (220 CZK za dorm). Podstawowa jego zaleta to bezposrednia bliskosc dworca autobusowego Florenc (2-3 min) i glownego dworca kolejowego Hlavni nadrazi (ok. 20 min). Z minusow: niektore pokoje sa tuz przy torach kolejowych - nie polecam osobom majacym lekki sen, szczatkowa kuchnia i irytujacy Rosjanin z recepcji - niby grzeczne slowka i usmiech, ale zawsze sprawial wrazenie, jakby mu sie krzywde robilo o cos pytajac lub proszac. Internet (drogi) tylko z komputera na recepcji. Rowniez sklepy i lokale sa w tej okolicy znacznie tansze - a na starowke ledwie 20 min. marszu.
Zameldowalem sie i poszedlem spac. Rano obudzilem sie wczesnie, zrobilem zakupy w pobliskiej Billi i po sniadaniu wyruszylem na Hradczany. Ta dzielnica krolewska, bedaca niegdys odrebnym miastem polozona jest na wysokim, wschodnim brzegu Weltawy. Jej najwazniejszym obiektem jest oczywiscie zamek krolewski - Hrad. Na teren zamku mozna wejsc bezplatnie, natomiast jesli chce zwiedzic sie wnetrza, katedre sw. Wita i slynna Zlota Uliczke, nalezy uiscic oplate (do wyboru 2 trasy: 250 i 350 KCZ). Dobrym rozwiazaniem dla amatorow muzeow jest zakup Prague Card (4 dni, 790 KCZ) z ktora mozna wejsc do ponad 50 obiektow. Z wazniejszych nie sa wliczone jedynie budynki Muzeum Zydowskiego na Josefovie.
Zamek powstal juz w IX wieku i do konca I wojny swiatowej byl siedziba monarchow, a potem prezydentow republiki. Najwiecej zawdziecza krolom z dynastii Luksemburgow: Janowi i Karolowi, ktorzy odbudowali go po pozarze, a takze zaczeli wznosic katedre sw. Wita. Ukonczono ja po rekordowo dlugim czasie - w 1929r. - po prawie 6 stuleciach.
W obrebie murow znajduje sie tez Zlota Uliczka, niegsys zamieszkana przez zydowskich zlotnikow. Mieszkal tu tez i tworzyl Franz Kafka. Z tylu zamku znajduja sie ogrody.
Do Hradczan nalezy tez Loreto, ktore wzielo swa nazwe od barokowego kompleksu klasztornego (110 CZK). Do dzis jest popularnym miejscem miejscem pielgrzymek.
Mala Strana rowniez byla kiedy odrebnym miastem. Gdy u konca sredniowiecza zaczela nekac je plaga pozarow i wyludnienie spowodowane wojnami husyckimi, zaczela wyprowadzac sie stad biedota. Odtad nabrala chrakteru rezydencjonalnego: swoje palace budowaly tu najmozniejsze rodziny, m.in. Wallensteinow i Liechtensteinow. Od pocz. XVIII w po kres cesarstwa austrowegierskiego bylo to ulubione miejsce wypadow dla mieszkancow Wiednia. Bywal tu tez Mozart.
Bylo juz pozne popoludnie gdy przez zaloczony most Karola wracalem na drugi brzeg rzeki. Ten symbol miasta zbudowal oczywiscie wielki krol i cesarz niemiecki Karol IV Luksemburski. Jest najstarszym na swiecie mostem kamiennym o tak duzej rozpietosci przesel. W okresie baroku ozdobiono go figurami 30 swietych. Ciekawostka jest, ze wzorem dla mostu byl wczesniejszy most z polskiego (wtedy pod wladaniem czeskim) Klodzka.
Po krotkiej wizycie w barokowym kompleksie sakralnym - Clementinum (jest tu wieza, w ktorej obserwatorium mial astronom Johannes Kepler), skierowalem sie na Josefov. Zydzi osiedlali sie w Pradze od tysiaca lat i juz wtedy zaczelo tworzyc sie getto. W XIII wieku uzyskali samorzad, a przelomem bylo mianowanie w XVI stuleciu zydowskiego burmistrza - Mordechaja Maisela ministrem finansow. Getto znacznie sie wzbogacilo i zaczely powstawac okazalsze budowle. W tym wlasnie czasie rabbi Loew ben Bezalel, zwany Maharalem, mial wg legendy stworzyc z gliny golema. Na przelomie XIX i XX wieku znaczna czesc starej zabudowy wyburzono, pozostawiajac kilka synagog, stary cmentarz i zydowski ratusz. Budowle przetrwaly okupacje narodowosocjalistyczna, poniewaz Hitler mial zamiar utworzyc tu "egzotyczne muzeum wymarlej rasy". Dzis sa zarzadzane przez Muzeum Zydowskie i udostepnione zwiedzajacym (480 CZK).
W hostelu - niespodzianka. W moim pokoju zakwaterowala sie trojka studentow z lodzkiej Polibudy: dwie dziewczyny z Balut i chlopak ze Zgierza. Mialem z kim pogadac o starych smieciach :)