Ta podroz nie ma jakiejs szczegolnej historii: zwykly "roboczy" wyjazd celem odwiedzenia rodziny. To trzeci raz, gdy podrozuje do Polski samochodem (Tomka). Robimy tak, gdy ceny biletow lotniczych osiagaja zbyt wysoki pulap - a wiec na swieta i teraz, podczas wakacji. Jedziemy skladem jak poprzednio: ekipa gnieznienska (Tomek, Patrycja i Krzysiek). Kierujemy sie oczywiscie do Dover, a stamtad do Dunkierki. Wczesniej plynelismy do Calais, ale prom do dunkierki jest tanszy, a i samo miasto blizej nieco Polski