Geoblog.pl    vicealigator    Podróże    Przedsionek Azji    Wywiad na otogarze i Blekitny Meczet
Zwiń mapę
2009
12
gru

Wywiad na otogarze i Blekitny Meczet

 
Turcja
Turcja, Istanbul
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 4132 km
 
Wyladowalismy niemal rowno o polnocy. Znalezlismy miejsca w tym samym miejscu, co poprzednio i zapadlismy w sen. Opuscilismy lotnisko dopiero po 7-ej.
Dzien niestety znow byl pochmurny. Ale nie mialo to wiekiego znaczenia, zwazywszy ze planowalismy zwiedzic tylko Blekitny Meczet. Postanowilem jednak najpierw, aby po dostaniu sie do dworca Sirkeci, pojechac tramwajem do przystanku Yusufpasa i przesiasc sie na metro by dojechac nim do stambulskiego otogaru.
Chodzilo mi o zasiegniecie swiezych informacji n/t autobusowych polaczen miedzynarodowych. Dworzec jest naprawde spory. Miesci sie w nim z gora setka biur biletowych oferujacych bilety na trasy krajowe i zagraniczne. Nie udalo sie nam niestety zdobyc informacji n/t polaczen do Teheranu. Wszyscy nie tylko, ze rozkladali rece - ale i chyba troche patrzyli na nas, jak na wariatow. Dziwne to bylo. Pewnie dowiedzielibysmy sie w koncu, ale zmeczeni ostatnia noca na lotnisku chcielismy w miare szybko pojechac do hostelu.
Co do Teheranu to moge jedynie podac info z dworca Sirkeci n/t pociagu Trans Asya Ekspresi. Odjezdza on w srody o 22.55 i po 66 godzinach (z przesiadka w Van) dociera do stolicy Iranu (120 TL).
A to najkorzystniejsze polaczenia, o ktorych dowiedzielismy sie na otogarze:

BULGARIA
biuro nr 88
autobus do Sofii (8 godz., 40 TL) i Plowdiw (6 godz., 30 TL) codz. 20.30

GRECJA
biuro nr 57
Ateny (14 godz., 110 TL) i Saloniki (9 godz., 75 TL) wt, piat 09.30

KOSOWO - oczywiscie Kosovo je Srbija !!!
biuro nr 88
Prisztina (15 godz., 40 euro) codz. 17.00

MACEDONIA
biuro nr 88
Skopje (12 godz., 40 euro) codz. 17.00

RUMUNIA
biuro nr 99
Bukareszt (17 godz., 80 TL) codz. 14.00

SYRIA
biuro nr 23
Damaszek przez Aleppo (20 godz, 55 TL - gdy wychodzilismy opuscili na 50) codz. 18.00

biuro nr 13
j.w (20-22 godz, 70 TL ze sniadaniem) codz. 14.00 i 19.00

Pewnie daloby rade cos utargowac, ale oczywiscie nie zamierzalismy tym razem kupowac biletow. Zjedlismy jeszcze w jednej z dworcowych knajp (najgorszy posilek podczas pobytu) i pojechalismy do Blekitnego Meczetu. W przeciwienstwie do Hagia Sophia, spelnia on nadal funkcje sakralne i mozna go zwiedzac (wlasciwie tylko czesc) w czasie wolnym od modlitw. Akurat trafilismy na modly, wiec poszlismy do hostelu. Tomek postanowil zrezygnowac z dalszego zwiedzania i polozyl sie. Ja wkrotce dotarlem ponownie do meczetu. Okazalo sie, ze godzina otwarcia, ktora wczesniej mi podano jet bledna i mam jeszcze pol godziny. Postanowilem wiec sprawdzic plotke gloszaca, ze nie sposob wyjsc ze sklepu z dywanami bez jakiegos zakupu.
Wymyslilem napredce historyjke, by nie dac sie zagadac handlarzowi i pozwolilem sie zaprosic do wnetrza pierwszego napotkanego sklepu. Przybralem mine znudzonego i absolutnie nie zainteresowanego zakupem. Nie zrazilo to handlarza. Zaczal od standardowego pytania o pochodzenie. Nastepnie zainteresowalo go, czy jestem zonaty. Oho, pewnie lepiej stwierdzic, ze nie. Mowie wiec, ze jestem zareczony. Usmiech wykwita na twarzy handlarza - moj blad. To moze jesli nie chce dywanu, kupie narzeczonej chuste? I zaczyna pokazywac mi coraz to kolejne. Piekne i niedrogie, jedyne 50 TL. Przytakuje, ale mowie ze spiesze sie na Eminonu, by odebrac wlasnie przybylych przyjaciol i pokazac im droge do hostelu.
- A o ktorej jestes umowiony? Za 15 minut ? Tam sie idzie 5 minut, mamy 10 minut na transakcje - rozpromienia sie handlarz, a ja powoli zaczynam sie pocic.
Probuje z innej strony. Tlumacze, ze wyszedlem tylko na przystan i rzeczy, lacznie z portfelem zostawilem w hostelu.
- Nie szkodzi. Moze byc karta.
Pokazuje, ze mam przy sobie marne 20 TL.
- Swietnie. Mozesz zaplacic tyle jako zadatek, a potem jak dotrzesz do hostelu wezmiesz reszte i odbierzesz chuste. W miedzyczasie ja ci ja pieknie zapakuje i mojego drogiego klienta ugoszcze herbata i slodyczami.
Ufff, naprawde ledwo pamietam, jak mi sie udalo wyrwac. Ale jednak nic nie kupilem :)
Meczet zdazyli juz otworzyc. Dostalem torebke foliowa, do ktorej trzeba bylo wlozyc buty i wszedlem do srodka (wstep wolny).
Blekitny Meczet zbudowano na polecenie sultana Ahmeda I w poczatkach XVII w. Mial on przycmic Hagia Sophia. Faktycznie byl odtad glowna swiatynia imperium ottomanskiego, w czym pomogla mu nawet lokalizacja - tuz przy palacu Topkapi. nie zmienilo sie to po przeniesieniu siedziby sultanskiej do Dolmabahce. Przy meczecie wybudowano kompleks budynkow m.in: medrese, karawanseraj, jadlodajnie dla ubogich.
Po powrocie do hostelu wzorem Tomka polozylem sie, by odpoczac. Wstalismy wieczorem i wyszlismy cos zjesc. A potem wstapilismy do pubu. Oktay powital nas radosnie, jak starych znajomych. Opowiedzielismy mu o pobycie w Kapadocji. Potem zapytalismy o zamieszki na wschodzie. Nie powiem, zebym byl jakims fascynatem Kurdow, a tym bardziej najbardziej popularnej wsrod nich komunistycznej Partii Pracujacych Kurdystanu. Trzeba jednak przyznac, ze nasz barman zasunal nam gadke, jakby czytal z rzadowej broszurki :) Na wszelki wypadek, we wszystkim mu potakiwalismy. Jakby na jego zamowienie przyszedl jego przyjaciel, Kurd. Oktay przedstawil go nam jako dowod na to, ze Kurdom nic sie zlego nie dzieje. No chyba, ze sa oplacanymi przez zagranice wywrotowcami.
My w kazdym razie zawdzieczamy jego przyjacielowi zapoznanie sie z gra dame, prawdopodobnie przodkiem naszej damki. Widac bylo, ze jest w niej bardzo dobry i tylko jego kurtuazji zawdzieczalismy uzyskanie dwoch remisow. Pozegnalismy sie serdecznie, obiecujac ponowna wizyte w Stambule.



WYDATKI

3.50 TL - bilet na autobus E-10
1.50 TL - bilet na prom
6 TL - 4 zetony (2 na tramwaj, 2 na metro)
9 TL - obiad na otogarze
1 TL - sahlep
27 TL - nocleg w hostelu
8 TL - 2 piwa w pubie
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (17)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
cavalcanti
cavalcanti - 2009-12-28 13:13
Bardzo dobry i użyteczny "wywiad" :)
do Skopje chyba korzystniej dojechać z przesiadką w Sofii ( tak planuje )
stosunkowo tanie połączenie do Syrii, może się przydać, a do Teheranu chyba lepiej wsiąść gdzieś bliżej granicy ( 66h to całkiem sporo )
pozdrawiam
 
cavalcanti
cavalcanti - 2009-12-28 13:18
z Polski łatwo jest dojechać do Stambułu via Warna i Burgas ( tanie loty Norwegiana z Warszawy ). Z tych nadczarnomorskich miast codziennie kursują busy do największego tureckiego miasta. To tak ode mnie na tamat pomocy w połączeniach autobusowych dla geoblogowiczów :)
 
 
vicealigator
Rafi Skorniewski
zwiedził 14.5% świata (29 państw)
Zasoby: 398 wpisów398 134 komentarze134 1988 zdjęć1988 25 plików multimedialnych25
 
Moje podróżewięcej
04.10.2013 - 06.10.2013
 
 
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
22.03.2013 - 22.03.2013