Geoblog.pl    vicealigator    Podróże    Wloczega po Pribaltice    ORP "Orzel" daje noge
Zwiń mapę
2006
11
paź

ORP "Orzel" daje noge

 
Estonia
Estonia, Tallinn
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2336 km
 
Zaraz po porannym posilku ruszamy - rzeczy zostawiam w hostelu, mam je odebrac wieczorem. Slonko swieci, ludzi zdecydowanie wiecej. Starowka tetni zyciem. Wloczymy sie po waskich uliczkach ciekawie zagladajac na podworka. Wokol starowki wznosza sie doskonale zachowane mury miejskie. Natrafiam na tablice poswiecona brawurowej ucieczce polskiego okretu ORP "Orzel".
W czasie kampanii wrzesniowej niewiele posiadalismy nowoczesnego sprzetu. Jednym z wyjatkow byla polska flota podwodna. ORP "Orzel" przez kilka dni walczyl na Baltyku. Choroba dowodcy spowodowala, ze okret zawinal 14 wrzesnia do neutralnego Tallinna. Zgodnie z miedzynarodowymi konwencjami mial prawo przebywac w nim 24 godziny. Jednak pod naciskiem III Rzeszy, wladze estonskie skonfiskowaly mapy, amunicje a nawet czesc silnika. Po wyokretowaniu dowodcy, nowym zostal kapitan Jan Grudzinski.
Wczesnym rankiem 18 wrzesnia podwodniacy zdolali wyprowadzic okret w morze. Epopeja, ku podziwowi swiata, zakonczyla sie 14 pazdziernika, gdy po przejsciu patrolowanych przez Niemcow ciesnin dunskich i Morza Polnocnego, Polacy doplyneli do szkockiego portu Rosyth. Nazisci zdazyli juz poinformowac, ze zatopili wszystkie polskie okrety podwodne. Jak na ironie, wszystkie przedarly sie do Wielkiej Brytanii.
Wloczymy sie po starowce, az dochodzimy na rynek. Nie sposob odmowic sobie piwa. Siadamy przy stoliku: zamawiam dwa, ale Katia odmawia. Jako sportsmenka nie pije alkoholu w zadnej postaci. OK, wiec w takim razie - sok.
Krotko potem zegna sie ze mna, tez dzis wieczorem wyjezdza, ale musi jeszcze zalatwic pare spraw. Kieruje sie wiec sam w strone nowoczesnego centrum, ktore wybudowano juz po odzyskaniu niepodleglosci. Duzy udzial w inwestycjach maja Finowie, wielu Estonczykow mieszka i pracuje w Finlandii.
Zanim odbiore rzeczy, kupuje jeszcze dwie butelki piwa i w parku powoli je oprozniam. W koncu niespiesznie ide do hostelu i na dworzec autobusowy na ul. Lastekodu. I tu niespodzianka - spotykam Katie. Za pol godziny ma autobus do Narwy. Dopiero po jej odjezdzie kupuje bilet do Rygi (260 koron). Autobus odjezdza o 22.00 i bedzie jechal prawie 5 godzin.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (7)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
vicealigator
Rafi Skorniewski
zwiedził 14.5% świata (29 państw)
Zasoby: 398 wpisów398 134 komentarze134 1988 zdjęć1988 25 plików multimedialnych25
 
Moje podróżewięcej
04.10.2013 - 06.10.2013
 
 
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
22.03.2013 - 22.03.2013