Mialem dluga przerwe w wyjazdach za granice. Wine za to ponosil cholerny angielski urzad, ktory zawieruszyl moj paszport i dowod i na dodatek zbytnio sie tym nie przejmowal. Dlugo by opowiadac, na jakie mnie to klopoty narazilo. A i polski konsulat w Londynie nie spieszyl sie z wyrobieniem paszportu tymczasowego. Ale w koncu ten dzien nadszedl. Mialem nadzieje, ze termin zostal dotrzymany, bo zamierzalem odebrac dokument i od razu jechac do Holandii.
Jak zwykle, do stolicy pojechalem Megabusem (4.50 GBP).