Rano, po sniadaniu ruszylem znow pieszo w strone Stormont. Juz wkrotce nieoczekiwanie, bo przewodniki o tym nie wspominaly, ujrzalem lojalistyczne murale slawiace protestanckie bojowki wschodniego Belfastu. Podobnie jak i republikanow, okolica nie byla za ciekawa. Widocznie za polityke w tym miescie braly sie glownie niziny spoleczne.
Marsz do Stormont zajal blisko poltorej godziny. Pokazna rezydencja dawnych baronow juz wczesniej przez wiele lat miescila budynki lokalnej wladzy. Mozna wejsc na teren posiadlosci, ale nie do samego budynku. Po ok. godzinie wsiadle do autobusu i wrocilem do centrum, a stamtad poszedlem na Shankill Road, wokol ktorej rozciaga sie nabardziej znana z dzielnic lojalistycznych.
Pierwsza fala osadnictwa angielskiego naplynela juz w XII w. na skutek nadania wladzy nad Irlandia krolom angielskim przez papiestwo, ale pod koniec sredniowiecza ustapila pod naporem odbierajacych swe ziemie miejscowych Celtow. Druga nastapila za panowania Tudorow: Henryka VIII i Elzbiety I i zostala skutecznie powstrzymana przez powstanie w 1641 r. Czesc osadnikow zginela, reszte wypedzono z powrotem do Szkocji i Anglii. Ich glos zostal uslyszany, gdy Oliver Cromwell zamordowal krola i proklamowal w Anglii republike. W sierpniu 1649 r. wyladowal ze swoja armia i przystapil do bezwglednej pacyfikacji - do dzis katolicy wspominaja jej masakry. Na kolejne stulecia mottem Anglikow staly sie slowa Lorda Protektora: "Katolicyzm jest wiecej niz religia. Jest polityczna sila i dlatego sadze, ze nie bedzie pokoju w Irlandii dopoki Kosciol Katolicki nie zostanie pokonany". Na skutek kolejnych obostrzen prawnych wobec katolikow w calym krolestwie, poczawszy od ery tudorianskiej po Wspaniala Rewolucje nie bylo zadnego problemu w traktowaniu ich jako obywateli drugiej kategorii. Jednak w XIX w. te prawa zaczeto znosic. Na pocz. XX w. wieksza czesc Irlandii oderwala sie i w posiadaniu Londynu zostala tylko polnoc - Ulster, jak nazywaja ja Anglicy. W odpowiedzi na zywiolowy rozwoj ruchu republikanskiego, lojalisci w koncu XIX w zalozyli Zwiazek Obrony Ulsteru (UDU - Ulster Defence Union), a tuz przed wybuchem I wojny swiatowej jego zbrojne ramie. Ulsterscy Ochotnicy (Ulster Volunteers) tysiacami zglaszali sie do biur werbunkowych i dali przyklad pamietanego wciaz mestwa, zwlaszcza w bitwie nad Somma. Do ich tradycji nawiazywaly powstale podczas Klopotow UDA i UVF. Organizacje te i kolejne, mniejsze rozlamowe wyrzekly sie publicznie przemocy dopiero w 2007 r.
Krotko przed zmierzchem skierowalem sie znow w strone hostelu. Porozmawialem tam chwile ze swiezo przybylymi Amerykanami i poszedlem spac.